Śmiertelny wypadek w Sobieszczanach. Trasa na Kraśnik zablokowana

Maniek napisał:

A ja mam radyjko CB i jak czyściutka dróżka to nawet ten wasz Karol wymięka przy moim Mondeo ST220. Parę dni temu jechałem przez Niedrzwicę 235km/h ale o godzinie 23.20. W końcu nie po to chyba kupujemy radyjko żeby jeździć 50 km/h. Moje Mondeo wyciąga więcej ale w zabudowanym to nie wypada szybciej jechać

Czy Policja mogłaby namierzyć z jakiego IP pisał ten de...l i przypilnowac by stracił prawko? Taki mały apelik do Policji o prewencje

wrrrrrrrrrr napisał:

Czy Policja mogłaby namierzyć z jakiego IP pisał ten de...l i przypilnowac by stracił prawko? Taki mały apelik do Policji o prewencje

Juz go namierzyliśmy:)

interkryz napisał:

Ja również przyłączam się do życzeń szybkiego powrotu do zdrowia. Byliśmy tam z mężem jak już wcześniej pisałam i wciąż myślimy o tym co się stało. Nie chce też nikogo obwiniać,ale według mojego męża, który pierwszy próbował pomóc Karolowi, czuć było od niego alkohol... Żonie kierowcy mercedesa życzę dużo wytrwałości i cierpliwości, bo na pewno wszystko będzie dobrze. Sama jako młoda żona jestem sobie w stanie wyobrazić co można czuć w takiej chwili. Trzymam kciuki i modle się za zdrowie poszkodowanego.

jak nie umiesz czytac to prosze bardzo

K napisał:

A skąd wiesz że był po alkoholu....piłaś z nim przed wypadkiem...??

czytaj uważnie niuniu Edzia sie przyznała ze był na podwójnym gazie.Radzę czytac forum od początku do końca a nie wyrywkowo:)

Jasne był trzeżwy,a kolega z merca był pijany.Niewiem co to teraz zmieni,pisanie takich głupot i usprawiedliwianie waszego Karola nic niezmieni,a wiem że był pijany.Zakończcie ten temat bo do niczego on niedoprowadzi,a pisząc że w wypadku brał udział inny samochód to bzdury ktoś pisze i niebył tam na miejscu.Podobnie to że stał na poboczu,gdyby tak było to napewno jego auto niestało by na jezdni tylko byłoby wyrzucone poza jezdnię.Dajcie jednemu święty spokój a Marcinowi szybkiego powrotu do zdrowia.

Jeśli jesteś jego kolegą to powinieneś znać wyniki sekcji zwłok, więc daruj sobie głupie uwagi.

K napisał:

A skąd wiesz że był po alkoholu....piłaś z nim przed wypadkiem...??

czy ta gazetka brukowa ma jakiegoś moda który mógłby w koncu wyczyscic ten temat? czy ma to tak samo w du*** jak swoją reputacje?

E... napisał:

[b]Nie był alkoholikiem! Mylisz się! Nie wiesz ile zrobiłam a ile nie zrobiłam dla niego...! Nie masz prawa mnie oceniać bo nie wiesz jak było! Nie wiesz jaki był ! Jeśli miałby problemy z alkoholem to raczej byłby wiecznie zalany! A tak nie było! Nie mam zamiaru pisać i tłumaczyć siebie i jego bo nic to juz nie zmieni! Kto go znał to go znał a kto nie to niech się nie wypowiada!

[/b] NIe mam pojęcia ile razy napisałaś "nie wiecie jaki on był" Ty byłaś osobą która widziała i rozmawiała z nim ostatnia to powiedz nam czy był pod wpływem alkocholu? wyprzesz się tego? a może ty też byłaś.. STRASZNIE MI PRZYKRO Że STRACIŁAŚ KOGOŚ BLISKIEGO [*] nie moge sobie wyobrazić nawet tego co czujesz... Ale zrozum powiedz swoim koleżankom 18 latkom które się tutaj wypowiadają żęby wyciągnęły jakieś wniski z tego wypadku a nie broniły bądź co bądź przestępcę.. TO już mu nic nie pomoże. i zrozumcie że jazda nie po alkocholu nie jest zabawą. Jesteś po części winna tego co sie stało. ALe musisz sobie wybaczyć. I nie powtarzaj w kółko nie zanliście go to nie oceniajcie. MY widzimy jaki on był PRAWDZIWY KIEROWCA NIE JEŹZI PO ALKOCHOLU ty niestety jeździłaśz kierowcem amatorem. Uderz sie w piersi i powiedz tak popełnił błąd, ja też go popełniłam, bo pozwoliłam mu na to! A kierowcy drugiego samochodu życze powrotu do zdrowia i dużo dużo szczęscia, może los sie w końcu do niego uśmiechnie przez to co przeszedł..

Święta racja mogłby ktos zakonczyc ten temat. Ja nikogo nie bronie. Poprostu nie wam go ocniać i nie macie prawa jezdzic po Nim[*] jak wam sie podoba. Troche zastanowienia...!!!

DO ASIA ja jestem siostrą Edyty i nie jestem 18-sto latką. nie rozumiem takich osób jak ty. co tu jest winna Edyta??? zastanów się tak pożądnie i powiedz co ona mogła zrobić... jak ją znasz to powinnaś z nią porozmawiać o tym co się stało a nie wypisujesz jakieś bzdury... ja z nią rozmawiałam ale nie mam zamiaru pisać o tym na forum ani opowiadać ludziom Edyta teraz naprawde cierpi, widać że chce zapomnieć a wy "koleżanki i koledzy" jej i Karola jeszcze bardziej ją dobijacie... stało się. najwidoczniej jego świeczka już tam na górze zgasła i przyszedł na niego czas ale nic na to nie poradzimy. ani my,ani Edyta ani jego rodzina i koledzy. on zabrał ze sobą prawde jak doszło do tego wypadku... Karol nie zdąrzyłam cię poznać z tej dobrej strony ale spoczywaj w pokoju[*] Edyta 3-maj się!!! kolego Marcinie życzymy Ci dużo siły do walki i szybkiego powrotu do zdrowia a żonie i rodzinie cierpliwości (wszystko będzie ok. trzymamy kciuki)

No nie Edyta zastanów się, co piszesz. Był po alkoholu, ale kontaktował. A zastanowiłaś się jak reagował… To żenujące, że go bronicie po tym, do czego dopuściliście. Jako jego bliscy mieliście obowiązek zadbać o jego światopogląd. Ktoś powinien był mu wpoić pewne zasady. Jeśli nie udało się to rodzicom, to ty jako jego dziewczyna miałaś obowiązek uzmysłowić mu, czym jest jazda po alkoholu. Piszesz gdybym wiedziała, że do tego dojdzie nie pozwoliłabym mu tak szybko odjechać- to ty dwa lata masz, nie wiesz, czym może się skończyć jazda w takim stanie. Teraz cały świat próbujesz przekonać, że jazda po alkoholu nie jest niczym złym. Zamilknij dziewczyno a jak nie umiesz to się, lecz, bo z tobą jest chyba coś nie do końca dobrze. Pijani kierowcy wiozą śmierć- jak nie umiesz tego zdania zrozumieć to się go naucz na pamięć.

K napisał:

A skąd wiesz że był po alkoholu....piłaś z nim przed wypadkiem...??

bo ta madra jego dziewczynka napisała ze wysiadła z audi 3 minuty wczesniej a on pojechał na bani stad wiadomo

TwojaEdyś napisał:

Wiem dobrze skąd Karol jechał bo 3 minuty przed tym wypadkiem wysiadłam od niego z samochodu!

Art. 179 KK: Kto wbrew szczególnemu obowiązkowi (...) dopuszcza do prowadzenia pojazdu mechanicznego (...) przez osobę znajdującą się w stanie nietrzeźwości (...) podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. I co z tym zrobić????

Powinna ponieść odpowiedzialność. Być może kiedyś, inna panna uratuje dzięki temu swojego chłopaka. Dziewczynom trzeba wpajać zasady. Gdyby ta lala pomyślała jak człowiek, do niczego złego by nie doszło. Wczoraj, dzisiaj, jutro Marcin biegałby i śmiał się, a tak leży tylko i cierpi.

No i kazdy powiedział co wiedział to moze wkoncu zakonczcie ten temat.

Ojj weźcie się już nie czepiajcie Edyty, dziewczyna się swoje nacierpiała i nadal ciepri, nie oceniajmy tu, ani nie osądzajmy nikogo, to nie nasza działka...

bedziemy sie czepiac i oceniac kogo chcemy ty tego nam nie zabronisz przez jej durnego chłopaka i po części przez nią niewinny młody chłopak leży w szpitalu i nie wiadomo kiedy z niego wyjdzie i czy bedzie w pełni sprawny co on mu zawinił? nie mógł w drzewo wjechac? przyłączam sie do tego co już niektórzy powiedzieli ZERO TOLERANCJI DLA PIJANYCH KIEROWCÓW

Gość napisał:

bedziemy sie czepiac i oceniac kogo chcemy ty tego nam nie zabronisz przez jej durnego chłopaka i po części przez nią niewinny młody chłopak leży w szpitalu i nie wiadomo kiedy z niego wyjdzie i czy bedzie w pełni sprawny co on mu zawinił? nie mógł w drzewo wjechac? przyłączam sie do tego co już niektórzy powiedzieli ZERO TOLERANCJI DLA PIJANYCH KIEROWCÓW

Ale ja nie mówię, że pijani kierowcy są w porządku, bo nie są! Ale czemu ona ma tego słuchać, i nie mówcie, że ona jest temu winna, bo nie jechała z nim, ani tym bardziej nie prowadziła... A czy mogła temu zapobiec?? Też wątpie, jakby chciał to i tak by pojechał, przecież nie przywiązałaby go do płotu. Mogło to się skończyć jeszcze o wiele gorzej niż się skończyło... Także trochę szacunku dla niej.

~gość~ napisał:

Ale ja nie mówię, że pijani kierowcy są w porządku, bo nie są! Ale czemu ona ma tego słuchać, i nie mówcie, że ona jest temu winna, bo nie jechała z nim, ani tym bardziej nie prowadziła... A czy mogła temu zapobiec?? Też wątpie, jakby chciał to i tak by pojechał, przecież nie przywiązałaby go do płotu. Mogło to się skończyć jeszcze o wiele gorzej niż się skończyło... Także trochę szacunku dla niej.

a czy ktoś wogóle każe jej to czytac? nie. niech lepiej za książki dziewczynka sie weźmie czy jest winna? po części napewno tak. jechała z nim bo sie do tego przyznała, twierdzi że 3 minuty wczesniej wysiadła. widziała w jakim jest stanie, że zdenerwowany i pijany, mogła mu przemówic do rozsądku żeby nie jechał, cokolwiek w końcu twierdzi że to niby tak sie kochali i wogóle a jaki ona ma szacunek dla rodziny poszkodowanego...

a jaki ona ma szacunek dla rodziny poszkodowanego... Nie rozumiem tego wpisu... Jak szacunek do jego rodziny?? To nie ma?? NA pewno ma